środa, 30 grudnia 2015

Leniwa Elena i trzy nowe osoby?

Rozdział 2
W końcu postanowiłam zamówić pizzę. I tak mistrza nic nie obchodzi. Pizza przyszła szybko. Usiadłam w pokoju jedząc pizzę i grać na konsoli. Ace się dołączył.
-Wygram!  - Wolał Ace klikając w konsolę najszybciej jak potrafił.
-Wygrałam! -Krzyknęłam szczęśliwa.
-Oto miszcz konsoli. -Powiedział Ace.
Do drzwi zapukał jakaś osoba. A nawet trzy osoby. Ruda dziewczyna ubrana w fioletową bluzkę i granatową spódniczkę. Czarno włosa dziewczyna z czarną kartką i białymi leginsami i dziewczyna w czarnych włosach z takimi samymi końcówkami co ja.
-Czy to tu ma być ten nowy Ninja Team? - Zapytała ruda dziewczyna.
-Tak. To tu. - Odpowiedział Ace. - Może się przedstawicie? Jestem Ace a to Elena. Nasz "Sensei" to Eric. Mój "niczego nie lubiący" tato.
-Jestem Nyxxia a to Roxy i Nessa.
-Zaprowadzę was do pokoi. - Wstał mówiąc Ace.
-Ja też. - Speszyłam się.
-To ty zaprowadź Nyxxia'ę a ja Zaprowadzę resztę.
-Dobra.
Zaprowadziłam Nyxxia'ę do pokoju. Jej pokój ma czarno - niebieskie ściany. Na łóżku leżał szary strój i kartka (jaką mają wszyscy). Napisane tam było: Nyxxia - mistrzyni wiatru?!
-To ty masz moc wiatru?!
- Jak widać.
- Jesteśmy spokrewnione!
- Morro to mój brat.
-Co?! To ty jesteś moją ciocią!!!
-Morro nie mówił mi że ma córkę.
-On ma żonę. Moją... Mamę...
Poszłam powoli do pokoju. Dziwnie się czułam. Zaczęłam wolno dokańczać mały kawałek pizzy. Jak on nie powiedział Nyxxia'i o tym, że ma córkę i żonę?! A może to pomyłka? Wiem, że mam mamę. Mary - mistrzyni wiosny. Ale może ja nie mam mocy wiatru.. Nie ważne... Chwyciłam wodę i zaczęłam pić. Nagle zdarzyło się coś dziwnego. Moją mocą (wiatru) woda zaczęła latać! Oczywiście była w kubku :d. Położyłam ją na stół i opadłam na łóżko. Nyxxia mnie zawołała. Znalazłam się w jej pokoju.
-Morro dzwonił. Powiedział że ma trzy córki. Susan ma moc wiatru a Flower ma moc wiosny. Czyli po mamie. Powiedział też że ma ciebie. Ale mi nic nie mówił. Powiedział mi dopiero teraz.
-Czyli jesteś moją ciocią?
-Tak. Jestem twoją ciocią.
Przytuliłyśmy się. Poczułam, że mam tu rodzinę.

<koniec>

1 komentarz: